a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

śliwka tuitam x kompania – historia كلمات اغاني

[intro]
kaset historia i rap na słuchawkach
niezliczone historia zapisane na kartach

kaset historia i rap na słuchawkach
niezliczone historia zapisane na kartach

[verse1: deta

]miałem sikor montana dbałem jak o rolexa
buty sofixa deskorolkę tobexa
potem magnet unitry na nim house of pain
przy jego dźwiękach lepiej płynną dzień
…… pokazał nam że biali potrafią skakac
kiedy żaden z nas jeszcze nie martwił
a świat obiegł nius że zabili 2paca
{……………………………………………….)
na 3 1 bojo zdzieraliśmy łokcie kolana podeszwy
koszykówka za forse
w tedy już miałem walkmana na pełnym wypasie
grał w obie strony bez przekładania kaset
pierwsze koncerty wakas dj hm
10 00 pracował nad materiałem
my na tysiaku chowaliśmy się na rapach
w tedy zobaczyłem ze mam do tego zapał
kaset szuflada i rap na słuchawkach
[………………………………………………….]
niezliczone rymy zapisane na kartkach
dobra stara sztuka jak nancy sinatra

[refrain]

kaset historia i rap na słuchawkach
niezliczone historia zapisane na kartach

[verse2: łycha]

28 lat temu w mojej częstochowie
miałem wąsy od dżemu teraz mam złotą brodę
nie było ibmów każdy chciał mieć komodore
nie mieliśmy problemów chyba ze z magnetofonem
donatello z żółwi ninja był największym bohaterem
kto nie załapał się do czwórki chciał być splinter
z mecz boxów grand prix wygrał ayrton senna
chciałem mieć kask jak on i wsiadać w mclarena
zamiast tego dostałem czapke orlando startera
bo lubiłem wtedy shaqa i penny hardawaya
najlepszy był ten który umiał najwięcej podbić
huknąć jak van basten skoczyć daltego jak …….
chciałem byc jak …………… jak sypali żwir za blokiem
mój góral ledwo przeżył po wirażu na łokcie
mamo daj pięć tyśiećy na …… i picie
bo wracam z …….. grałem z …….
“sky is the limit” ta dewiza doświecała
january miał racje a dusza blefowała
mamy dzieciństwo które można pozazdrościć
to my dzieci lat osiemdziesiąte

[refrain]

kaset historia i rap na słuchawkach
niezliczone historia zapisane na kartach

[verse3: śliwa ]
miałem dziesięć stał przed klatką mały fiat
jakby w czapce mirabelki oparty o taboret
gdy zawinił lewarek tata dłubiąc przy nim usterki
krótko mówiąc z okna widok przedni miałem co dnia
nie istotne jaka za oknem była pogoda
zawsze była ochota zwiedzać osiedlowy krajobraz
ławka nie sm-tniała nawet kiedy była mokra
promenada czarów zawsze szło kogoś tam spotkać
wyjątkowe miejsce deptak zwykłego przechodnia
uśmiechy od ucha do ucha
i pogoda ducha która mnie uwiodła

tak mijał dzień za dniem a pociecha rosła
wnet przyszła pora w którym stałą się dorosła
stał otworem świat więc sobie weń poszła
i tak każdemu tworzy się historia

historia
hisotria

[outro]

kaset historia i rap na słuchawkach
niezliczone historia zapisane na kartach

- sliwka tuitam x kompania

كلمات أغنية عشوائية

اهم الاغاني لهذا الاسبوع