kalimah.top
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

sito كلمات اغاني

Loading...

[refren x2]
nie raper, bloków poeta, tak tu dostoje, bo największa bariera siedzi synu w twojej głowie, co mam do powiedzenia trudnych wyzwań się nie boję, kiedy celem twoje uszy a me słowa to naboje

[zwrotka 1]
witam wszystkich, siema niech słyszy cała ziemia nie z blokowisk głosy wyjdą co pokryły się w pod ziemiach, masz do rozpatrzenia czy wyjdziesz w końcu z cienia, albo dasz chwilę refleksji na to co do powiedzenia, pomyśl ziomuś teraz co w ten bit tak napieram, a gdy wbijam do studia znowu gęsta atmosfera, nasyca mnie wciąż wena te realia doceniam i szanuję każdą mordę co tą muzykę popiera, tak wygląda życie ponoszone na bicie, nowa nuta w еther idzie tak wygląda rymów życie, niе szwendaj się ukrycie, po co te bani rycie, lepiej z podniesioną głową przemierzać te swoje życie, wbijam w tę rytmy sycie, a wy w to nie wierzycie mimo osiedlowych sk!lli mogę pomarzyć o płycie, rap do rozpatrzenia wciąż ciągnie mnie ta wena, tradycyjnie głośność podkręć, niech ten rap się rozprzestrzenia, czy opadła ci szczena, było do przewidzenia, wszystkich hejtów, niedowiarków teraz wielki kutas strzela, bez chwili zwątpienia niech trzęsie się ta ziemia nigdy w ten rap nie wierzyłem a ten ma siłę rażenia

[refren x2]
nie raper, bloków poeta, tak tu dostoje, bo największa bariera siedzi synu w twojej głowie, co mam do powiedzenia trudnych wyzwań się nie boję, kiedy celem twoje uszy a me słowa to naboje

[zwrotka 2]
myślę o tym nocami no powiedzcie mi sami czy by ciebie nie ściskało gdy przyjaciel za kratami, przyjaźń trwała latami, tęsknię za tym czasami, za beztroskim skromnym życiem owładniętym marzeniami, co drugi kombinator to małolat z pasjami, co najgorsze w imię prawa odgradzany jest murami, efektem moich myśli jest mocny głos ulicy, więc posłuchaj tej poezji urodzonej w mej dzielnicy, tu sam na siebie liczysz, a frajer ciężko ćwiczy, do użycia rapowniczy trzeba bardzo grubej nici, kiedyś tylko odsłuchy, dziś liryczny kombinator, jak mogę to częstuje mych słuchaczy dobrą radą, i co ty powiesz na to, tnę bity jak sekator, bloków poeta zrozum tego rapu operator, czy zima czy lato, konstruktor i kreator tych gondulskich podziemi poezji realizator, na koniec wam dopowiem, tyle na to czekałem, ty nie wątp nigdy w siebie cię podaże tym morałem, w te życie idź wytrwale, ja powtarzam to stale, bo życie w prostym stanie jest twoim największym darem
[refren x2]
nie raper, bloków poeta, tak tu dostoje, bo największa bariera siedzi synu w twojej głowie, co mam do powiedzenia trudnych wyzwań się nie boję, kiedy celem twoje uszy a me słowa to naboje

كلمات أغنية عشوائية

اهم الاغاني لهذا الاسبوع

Loading...