kalimah.top
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

kubańczyk – taki sam كلمات اغاني

Loading...

[intro]
(we will right, we don’t hurts)
(all of this, all of this, all of them)
(we will right, we don’t hurts)
(all of this, all of this, all of them)

[zwrotka 1]
paryż, k_wka, wieża eiffla
obiad w centrum i nie ma kafla
zmieniam standard, choć w sercu stargard
kiedyś freestyle, dziś hity w radiach
mnożę papier tak, jak drukarka
znów na majku mi słychać kajdan
chcesz mieć więcej? nie licz na farta
za sukcesy się leje szampan
wyścigi tak, jak w nascar w centrum miasta, start na światłach (ej)
niedawno osiemnastka, lecą lata, forma wzrasta (ej)
diament na ścianie i palcach, hajs na zegarkach, życie tak, jak w snach (ej)
głowy nie zmieniła kaska, a niektórzy ego mierzą w dolarkach

[bridge]
ale ja zawszę taki sam, z bandą palimy gram
na balkon, by pośród gwiazd popijać zafiro añejo
ej, chillout, problemów brak, aspirant zawija skład
pomimo upływu lat i że rozbiliśmy bank
[refren]
ja zawszę taki sam, z bandą palimy gram
na balkon, by pośród gwiazd popijać zafiro añejo
ej, chillout, problеmów brak, aspirant zawija skład
pomimo upływu lat i że rozbiliśmy bank

[zwrotka 2]
bokiem amg, gt_mercеdes benz
ona patrzy na mnie, wiem, że chce mnie zjeść
na santiago samolot, lecę na mecz
bilet vip i pięć gwiazdek, kiedyś to sen
latać wysoko chcę, miara sukcesu, to nie tylko cash
wiesz, cały blok buja się, ale na sztywno, kiedy wjedzie pies
nie, nie zapomina mnie, kto kibicował, a kto życzył źle
kiedyś płynąłem i byłem na dnie, dziś wpływam do portu, jachtem san troopez

[bridge]
ale ja zawszę taki sam, z bandą palimy gram
na balkon, by pośród gwiazd popijać zafiro añejo
ej, chillout, problemów brak, aspirant zawija skład
pomimo upływu lat i że rozbiliśmy bank

[refren]
ja zawszę taki sam, z bandą palimy gram
na balkon, by pośród gwiazd popijać zafiro añejo
ej, chillout, problemów brak, aspirant zawija skład
pomimo upływu lat i że rozbiliśmy bank

كلمات أغنية عشوائية

اهم الاغاني لهذا الاسبوع

Loading...