kalimah.top
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

kali x magiera – poza światem كلمات اغاني

Loading...

[refren]
nic się nie zmieniło, my kochamy rap
chociaż tak się zmienił ten świat
dla nas zatrzymał się czas
gdzieś między winylem a kasetami
nic się nie zmieniło, my kochamy rap
chociaż tak się zmienił ten świat
dla nas zatrzymał się czas
gdzieś między winylem a kasetami

[zwrotka 1: kali]
chowałem się na rewirach, tam gdzie nie ma szarej strefy
tam, gdzie rozmowa z policją jest jak samobójczy werdykt
nie chciałem żyć w biedzie, biorę sprawy w swoje ręce
mówili mi, że jak płakać, to lepiej w nowej bm-ce
miałem połamane serce, nic jak ono nie pęka
chyba, że psycha konfidenta, jak myśli o enkach
ta lojalność, a właściwie jej brak
jak się kurwy stoją, patrzą, gdy ci życie łamie kark
tania koka, wóda na porządku dziennym
gdy mi kiszki grały marsza, brałem portfel, a nie kredyt
leżałeś na łopatkach, jak w bójce byłeś bierny
a krew póki płynie, wiem że żyję, czuję inność
znam ten ból, kiedy dałeś komuś miłość
a on w święta zapomina, że byliście rodziną
życie jak tarantino, nowa scena, nowy absurd
a my jak stare wino doczekamy lepszych czasów

[refren]
nic się nie zmieniło, my kochamy rap
chociaż tak się zmienił ten świat
dla nas zatrzymał się czas
gdzieś między winylem a kasetami
nic się nie zmieniło, my kochamy rap
chociaż tak się zmienił ten świat
dla nas zatrzymał się czas
gdzieś między winylem a kasetami

[zwrotka 2: o.s.t.r.]
wychowałem się w miejscu, które skreślało na starcie
może stąd mam odwagę, tożsamość i charakter
setki upadłych karier naznaczonych przez kartel
tam, gdzie z marzeń pozostaje tylko numer na wokandzie
patrzyłem na rodziców, dwie prace, trzy etaty
całe życie wszystko w kredo, masz wypłatę, kwit na raty
morda knebel, nie stać ciebie na nic poza prądem z gniazdka
no to gnij skurwysynu przed telewizorem w kapciach
wierzyłem w miłość, jedną dziewczynę po grób
będąc z suką co wciągała kokainę jak brzuch
kilka stów poszło z dymem, duży hajs, mały wysiłek
jebana miała wszystko poza mózgiem skrajny wylew
znałem ziomka, co rodzinę sprzedałby za parę drobnych
gonił torby, na gorącym pierwszy puścił parę z mordy
ta pokorny, nie pokorny, takich wyczuwam na mile
miłe złego początki, skurwysynu już nie żyjesz
gdy byłem szczylem, chciałem wolny być jak tybet
wozić się po mieście w s-ce, a nie żebrać o zasiłek
miałem dwie ręce i głowę, czyli tyle, co dziś
ty silną wolę, w oczach ogień i zabójczy instynkt

[refren]
nic się nie zmieniło, my kochamy rap
chociaż tak się zmienił ten świat
dla nas zatrzymał się czas
gdzieś między winylem a kasetami
nic się nie zmieniło, my kochamy rap
chociaż tak się zmienił ten świat
dla nas zatrzymał się czas
gdzieś między winylem a kasetami

كلمات أغنية عشوائية

اهم الاغاني لهذا الاسبوع

Loading...