kalimah.top
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

homies [pl] – kontra كلمات اغاني

Loading...

[zwrotka 1: ebi]
nie jestem zamknięty, po prostu niektóre tematy mi ciężko przetrawić
nie pytam którędy, jak wiem że ta droga mnie może donikąd prowadzić
i często zawzięty, bo życie w te pędy mnie chciało już dawno ustawić
choć dawno wyklęty to wracam, by błędy z tych lekcji naprawić
codziennie lepszy, a czasami gorszy, zależy z której chcesz strony zobaczyć
wierszami kreślić, nieznany mc co może coś znaczyć
nie muszę nikomu tłumaczyć, dlaczego wybrałem tą drogę
bo mogę dla siebie to życie przeznaczyć i spotkać się raczej z rozsądnym wyborem
znowu do działania pcha mnie mania zdobywania szczytów
uczy mnie zajawa przekraczania kolejnych limitów
i bez kitu czuje, ze to wchlaniam jak słucham tych bitów
od nocy do rana jak ziom wpada i szukamy hitów
mi tu z tym zajebiscie jest, kwitne wiesz, iskrę poczułem dawno temu
choc nie było za to kwitu, nie wiem czemu i nie pytam nawet chuj z tym
ważne, że żyje mi się spoko i mam swój styl
[zwrotka 2: jerz]
ty zajdziesz daleko, bo sk!lla masz
słowa się lepią tutaj jak hasz
tak mi mówili, mówili, mówili aż
w końcu nagrałem to i zaniemówili
cd kupili, a co z tym zrobiłem?
przejebałem to jak flotę na kasynie
zamuliłem, popadałem w transy
więc każda zamuła straszy, utratą szansy
chciałbym żeby w końcu doszło to do masy ludzi
zajara młodszych a ich starych obudzi
dla ludzi co luzik swój tracą codziennie
strzelam słowami jak z uzi na ciemnej ulicy
dam buzi, odejdziesz? a może zostaniesz, bo miłość się liczy
z twoim blaskiem niczym pochodnie, zrobię to co istotne
moje myśli są chłodne
ambicje czasem głodne
często patrzę na to co chcę
jak zamulę no to wpadam w cień
a muszę odmulić, bo nieraz już dawałem słowo
tu nie only one, z całą ekipą jerz w takim stylu wpada do was na nowo

[refren]
co ty mi dasz, ja to pokonam
śmiejąc się w twarz, zabiję demona
a robiąc hajs, nie licząc miliona
poczuje płomień swej pasji na dłoniach
bo to ta pasja, właśnie to ona
dzięki niej znają nasze imiona
nigdy po trupach, do celu po torach
jednak porażka kazdemu znajoma
[zwrotka 3: wube]
paru mówiło, że wyjdzie na pewno na rapie
że wierzy że to wypali i że kibicuje od lat
drugie tyle postawiło linie albo kreskę
jeszcze mówiąc, że nie wypali bo jest średnie
ja mam wiarę w swoje plany, co nie ma skali jak przester
w samotności piszę tekst ten, gdy reszta woli jak flex jest
po kryjomu zbieram swoje myśli
aż wybuchnie to jak semtex
a moje życie to gra, taka bez save’a
choć różny stan, biała flaga to nie jest plan
życie bez broni, a strzał, raz brak kontroli jak hulk
muszę to bronić joe hart, za nami przerwa
gdybym tak nawinął ze trzy lata temu mógłbyś nie uwierzyć, że te rapy to mój hip_hop
zawsze kładę realtalk, nawet jak pasuje wszystko, nawet jak jest przykro, nawet jak nie wyszło, lubię to
mówię to wprost, często odkładam wszystko na bok
potem blokuje by zrobić ten krok
przez co, czas ucieka prędko mi

[zwrotka 4: krajan]
zazwyczaj odkładam na później robotę no chyba że bardzo mnie jara
ot cały krajan, czasami naprawiam za późno to czego nie da się poskładać
moje życie moja sprawa, moje życie mój bałagan
moje życie mój syf czasem chcę to rzucić
myślę sobie chuj z tym, to życie ziom biorę na bary
ciśnienie skaczę jak słyszę porady co nie co
wiem co mam robić lecz inni też wiedzą
każdy tu goni za jebanym peso
przeliczają cyfry jak zwykły procesor
złość mnie dopada, znowu siadam piszę teksty ja moja brygada
biorę kartkę pisze wersy i w pokoju to składam
potem daje to na majka rymem znowu napadam
[refren]
co ty mi dasz, ja to pokonam
śmiejąc się w twarz, zabiję demona
a robiąc hajs, nie licząc miliona
poczuje płomień swej pasji na dłoniach
bo to ta pasja, właśnie to ona
dzięki niej znają nasze imiona
nigdy po trupach, do celu po torach
jednak porażka kazdemu znajoma

كلمات أغنية عشوائية

اهم الاغاني لهذا الاسبوع

Loading...