kalimah.top
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

delekta x uszer zdp x nastyk – pijem jemy كلمات اغاني

Loading...

[zwrotka 1: delekta]
wchodzę w melanż, jak bym wychodził na bernabeu
moje panaceum, ziom, to zero-siedem w oka mgnieniu
jutro mamy wszyscy wolne, dzisiaj jest chillout
z ziomami wódeczkę golnę, taki mamy klimat
chodzę wiecznie niedopity i
w głowie mam dziury, i to jest jak kosmos, bo ziomalu nie znam granicy
dynks, grill, chill i tłuste bity, ja
pijem i jem z moją ekipą, a banie się sypią jak na strzelnicy
na temperaturę plus trzydzieści mam patent
schłodzone czterdzieści woltów i browarów kratę
beka grana, leci giecik, melanż z pełną pompą
chcesz się wbić, to jakby tomasz niecik wbił na compton
to nasz miejski folklor
wszystkim dobrym mordom, ej, bita piona, pozdro
niech leje się dynks, ziomal polej
chuj w to, co przyniesie jutro, podaj banie, no i zdrowie

[refren: uszer, delekta x2]
dziś ucierpi tu wątroba albo ktoś, kto fika do nas
pijem, jemy, czasu szkoda, grillujemy se wyobraź
dziś manewry, jest pogoda, flachy na stół, reszta na ruszt
pijem, jemy, gruba trzoda, więc po chuja iść do baru

[zwrotka 2: uszer]
rzucam karczek na grilla, tak jak pancze, gdy nawijam
muza, tańce, błogi chillout, wóda w szklance, nie zapijam
dziś trzeba się nażreć, nawpieprzać za dwóch
tu pić dużo piw, pęka splif, ludzi tutaj natłok w chuj
na całe gardło crew krzyczy “świat jest nasz”
kilku odpadło znów, głowy ból, kurwa skąd to znam
błogi stan, chlam plus kiełba na gastro
trzecią paczkę odpalam petów, z kielonem patrol
ktoś tam wali wiadro, dmuchany basen lasek
nie podbijaj na bajerę, bo te dupeczki są nasze, synu
dj w tle gra bangery w starym, dobrym stylu
widzę, że pite fest, znów ktoś wódę przyniósł
a na bombie ci od rymów lecą szalone freestyle
ciągle w formie skurwysynu, wątroba kocha finlandię
jebać smutki i problemy, dziś kładziemy na to chuj
przepijemy i przeżremy plny, wbij na barbecue

[refren: uszer, delekta x2]
dziś ucierpi tu wątroba albo ktoś, kto fika do nas
pijem, jemy, czasu szkoda, grillujemy se wyobraź
dziś manewry, jest pogoda, flachy na stół, reszta na ruszt
pijem, jemy, gruba trzoda, więc po chuja iść do baru

[tekst i adnotacje na rap g*nius polska]

كلمات أغنية عشوائية

اهم الاغاني لهذا الاسبوع

Loading...