zeus (pol) - namaste كلمات أغنية
[zwrotka 1]
jestem prawdziwym kozakiem wciąż piszą do mnie dziewczyny
lecz żona przez to nie płacze, już ci tłumaczę przyczyny
nic się dziś dla mnie nie liczy oprócz mych bliskich, oprócz rodziny
oprócz dawania wam na trackach siły
żyję z muzyki, bo paru ludzi tą muzyką żyje
i dzięki temu, że złożyłem pętle ktoś nie założył se pętli na szyję
i to jest dziwne, ale do bólu prawdziwe choć nie chodzę z gnatem za paskiem
na koncie mam niejedno życie jak własne, namaste
ona pisze, że partner odszedł, ale nie do innej
życie bywa strasznie gorzkie, nawet jak lubisz kinley
i nie ma opcji replay gdy skrzynie przysypią ziemią
i ktoś zostawi ci w sercu wyrwę o rozmiarze san remo
sam byłem blisko tego, chociaż nie byłem sam
nawet jak czujesz, że wart jesteś zero, nigdy nie jesteś wart
zostawisz zawsze ślad, ból, wstyd
taki sznyt ma mój rap, bo ja mam parę sznyt
[refren]
gdy świat wali w pysk
i wciera w matę nic nie jest łatwe
trzeba brać na klatę to całe bagno i syf
z takim bagażem siadam do kartek
z nim jadę w trasę i to przelewam na beat
nawet jak padnę nim w słońce wstanie
wyciągnę ramię ponownie po swoje sny
paradoksalnie gdy pragnę w rapie
sam się odnaleźć w nim odnajdujesz się ty
[zwrotka 2]
jestem wrażliwym dzieciakiem co wszędzie szukał swej siły
i trochę znalazł jej w rapie więc się go chwycił jak płatek śniegu lawiny
tacy jak my są jak mujahedini muza się liczy wyłącznie
by ją skierować na właściwe tory wszystko odstawiasz na boczne
on pisze, że ma zostać ojcem, ale to go przeraża
i może coś mu podpowiem, słyszał w nagraniach, że ja też niemały mam bagaż
więc odpowiadam, że na pewno da sobie radę
chociaż to sztampa i na bank to nie będzie łatwe i wracam do czasu
gdy stałem przed tym dylematem jak on, gdy stałem tam z nią
gdy brała te tapsy, a potem się z bólu skręcała jak joint i brała na siebie nasz błąd
dobrze wiem to, że wtedy z nią nie zbudowałbym dobrego domu
lecz ślady tamtego wieczoru to coś co zabiorę ze sobą do grobu
ciężko być sędzią tak trudnych wyborów, gdy się na koncie ma własne
i patrzę dziś na kolor dziecięcych oczu, które za wcześnie nie zgasły
piszę to po to byś wiedział, że cię nie oceniam gdy patrzę
bo też patrzę z cienia, życie nie zawsze mam jasne, namaste
[refren]
gdy świat wali w pysk
i wciera w matę nic nie jest łatwe
trzeba brać na klatę to całe bagno i syf
z takim bagażem siadam do kartek
z nim jadę w trasę i to przelewam na beat
nawet jak padnę nim w słońce wstanie
wyciągnę ramię ponownie po swoje sny
paradoksalnie gdy pragnę w rapie
sam się odnaleźć w nim odnajdujesz się ty
كلمات أغنية عشوائية
- caribou - yeti كلمات أغنية
- carina round - want more كلمات أغنية
- california dreams - if you lean on me كلمات أغنية
- jennifer knapp - by and by كلمات أغنية
- jeff bates - long slow kisses كلمات أغنية
- jeanette - we are the living كلمات أغنية
- reasoning - playing the game كلمات أغنية
- jeff deyo - i'd rather have jesus كلمات أغنية
- jerry garcia - valerie كلمات أغنية
- cardiacs - arnald كلمات أغنية