yabol - kofeina interlude lyrics
znów kawa z rana i ze dwa papierosy
nie jem śniadania mam przetłuszczone włosy
jak wyjść do ludzi kiedy mam ich tak dosyć
nie chce zasięgu nie będę więcej prosił
nie chce dystansu bo dystans zawsze boli
nie miałem spania stad pod oczami wory
miałem przeprosić ale nikt nie jest dobry
nie mam spokoju gdy w głowie ciągłe wojny
(znów kawa z rana i ze dwa papierosy
nie jem śniadania mam przetłuszczone włosy
jak wyjść do ludzi kiedy mam ich tak dosyć
nie chce zasięgu nie będę więcej prosił
nie chce dystansu bo dystans zawsze boli
nie miałem spania stad pod oczami wory
miałem przeprosić alе nikt nie jest dobry
nie mam spokoju gdy w głowiе ciągłe wojny)
znów kawa z rana i ze dwa papierosy
nie jem śniadania mam przetłuszczone włosy
jak wyjść do ludzi kiedy mam ich tak dosyć
nie chce zasięgu nie będę więcej prosił
nie chce dystansu bo dystans zawsze boli
nie miałem spania stad pod oczami wory
miałem przeprosić ale nikt nie jest dobry
nie mam spokoju gdy w głowie ciągłe wojny
كلمات أغنية عشوائية
- original broadway cast of ragtime: the musical - what kind of woman lyrics
- hermes - gotham lyrics
- halfi (feat. knægti) - racks lyrics
- los waraos - no hago mas na' lyrics
- alain clark - father & friend - demo version lyrics
- projota - vagabundo trabalhador lyrics
- proof lineaz muertaz - sexo de despedida lyrics
- trippie redd - richard millie plain* lyrics
- junior a - jaded lyrics
- slava - déjà vu lyrics