
wojtek warzyński - mustard gold lyrics
[zwrotka 1]
nic już nie opróżniam, dzisiaj częściej sprzątam kielich;
było kolorowo, teraz fotografie w bieli;
z czasem coraz lepiej liczę, więc zahaczam o imielin;
serce poszarpane, no bo wpadło w krzaki jeżyn
tworzą kordon polonistki, ja w nim szyję wierszyk;
weny brak rezerwy, zmykam biegiem do galerii;
desperackie panie obserwuję całe przerwy
double ones przez d duże, jak rozmiar ich piersi
nowy rzym_ toną całe w morzu biżuterii
tratwą meduz płyną hordy chłopców filuternych;
zdejmuj sztuczne diamenty, bo się przeziębisz
to nie skoki na kasę_ to piruety
przecinam z 503, tamką w stronę rzeki;
z sodu lampy syczą na listopadowy księżyc;
znów gorąca atmosfera pod stadionem legii
kibicowi życzę, by górnika z planszy zmietli
wolny wieczór, więc bez presji krążę przez alejki;
żaden energetyk _ na dno razem z pepsi;
sklepowe kolejki wtenczas dłuższe niźli brexit;
lajkuj lexy, ja googluję sobie banksy
[refren]
jesienne liście wśród bloków _ mustard gold, mustard gold;
rozpuszcza kolor jej włosów_ mustard gold, mustard gold;
czuję ich spojrzenia wokół_ “truman show”;
nie serwuj mi kota w worku_ pull out those, pull out those, babe
jesienne liście wśród bloków _ mustard gold, mustard gold;
rozpuszcza kolor jej włosów_ mustard gold, mustard gold;
czuję ich spojrzenia wokół_ “truman show”;
nie serwuj mi kota w worku_ pull out those, pull out those
[zwrotka 2]
tram na żoli wprost ze szkoły, a nie zamiast bioli;
piję resztkę coli, przeglądając stare filmy oli
na dobranoc zbiegam sobie z agrykoli;
na jej nogach fishnets, zamiast jeansów, zamiast krynolin
tętno z parku trampolin, zahaczam o natolin;
tańczę raczej zamiast klęczeć _ nowoczesny katolik;
drugą capricciosę biorę na stolik;
sklepy _ poroshenko, dieta _ berlusconi
pasja życiem, ja wciąż biegam za nią
jeśli chcesz _ pytaj śmiało, chętnie pokażę dok_mentację całą _
jestem ciekaw swej reakcji na te słowa za rok
chyba, że utonę, no bo na mym mostku usiadł anioł
mrugnij, znowu się czuje słabo;
przezroczyste ostrza myśli przeszywają gardło
czy dalej jest to zwykłym hobby, czy przestało być zabawą?
ciągle słyszę własne serce, przyspieszyło aż zanadto
wiatr we włosach kiedy stylem lindsey śmigam slalom;
sztywni niczym tyczki, cieszy mnie, że was zatkało;
zapomniałem gogli, tafle gryzą twarz na biało;
śpiewaj z esmeraldą, ja przesuwam na zawiałow
[refren]
jesienne liście wśród bloków _ mustard gold, mustard gold;
rozpuszcza kolor jej włosów_ mustard gold, mustard gold;
czuję ich spojrzenia wokół_ “truman show”
(“truman show”)
nie serwuj mi kota w worku_ pull out those, pull out those, babe
jesienne liście wśród bloków _ mustard gold, mustard gold
rozpuszcza kolor jej włosów_ mustard gold, mustard gold
czuję ich spojrzenia wokół_ “truman show”
(“truman show”);
nie serwuj mi kota w worku_ pull out those, pull out those
Random Lyrics
- techlife - l lasagna (tma disstrack) lyrics
- 2.clock - power 2 lyrics
- prozak420 - born to play lyrics
- jayo sama - home invasion lyrics
- tom rodriguez, dennis trillo - forever lyrics
- missu - праздник (holiday) lyrics
- mad trigger crew & matenro - death respect lyrics
- dish// (jpn) - sauna song lyrics
- marshallrapper - no hook lyrics
- dani porter - agos lyrics