
t.w.r. - piątek lyrics
jest piątek
mam na sobie bluze i bomber
ide z ziombem
po torbe
nie ma bletek
bedziemy krecic z książek
x3
jest piątek
mam ochote na bułke z prądem
ide z ziombem
po torbe
najaramy sie w kurwe
na tym punkcie jestem czasami durniem
chociaż bywa różnie
może nie całkiem słusznie
jest piątek
ty płaczesz w poduszke
czy już nie
nie to całkiem słusznie
otworz sie
na świat
raz dwa
zanim policzysz do trzech
słodki zapach wyczuwa moj węch
jest piątek
jaram jak ice cube
w dziewiędziesiąrtym piątym
ze mna moje mordy
i grube torby
kreci sie grube lolo
wszystcy sie upierdolą
jak mnie nic nie wkurwia
to jestem super kolo
co tam ojciec
wreszcie piątek
do cholery
pije pepsi wild cherry
przez słomke
i jaram baty z ziomkiem
wreszcie piątek
do cholery
pije pepsi wild cherry
przez słomke
i jaram baty z ziomkiem
jest piątek
mam na sobie bluze i bomber
ide z ziombem
po torbe
nie ma bletek
bedziemy krecic z książek
x3
كلمات أغنية عشوائية
- young thug - serious lyrics
- el tri - el niño sin amor - live symphonic lyrics
- julian calor - roast yourself challenge lyrics
- sticky fingers - murderous nerves lyrics
- skyzoo & torae - tunnel vision lyrics
- rick ross - no lyrics
- tiva - lit lyrics
- max kennedy - hedi slimane lyrics
- tom jones - you've lost that lovin'feeling (live) lyrics
- al-gear - hyfym lyrics