
sz'et - sobota lyrics
Loading...
intro: yo tutaj sz’et zapraszam was na ten sobotni track jest on o jointach i o jointach pełen spontan
zwr:
dobra jest sobota ja ochotę mam na topa
więc biorę siano i ładuje się w gruchota ta
trzeba iść do parku
spale go przy browarku
zaczynam już biesiadę i już suche gardło mam
więc biorę łyk paliwa w głowie tryska nowy plan
spalić jeszcze jeden gram
spalić jeszcze jeden gram
dłoń. zapalniczka. błysk. palenie topa to czysty zysk
i czas nie obchodzi mnie dziś już tylko latać chce
i czy to jest jawa czy też sen? od dopów ważniejszy jest tylko tlen
wszystko niech już skończy się mija chwila euforia kończy się
i tak zginął dzisiejszy dzień czy było łatwo pytasz się oj pytasz się odpowiadam domyśl się
Random Lyrics
- eugenio in via di gioia - a metà strada lyrics
- lamine amari - shelly lyrics
- chargie - enter the zone freestyle lyrics
- frank (pl) - marne szanse lyrics
- sundara karma - o stranger lyrics
- tinashe - the christmas song lyrics
- june vide - god damn lyrics
- midix - паразит (parasite) lyrics
- miley cyrus - wtf do i know lyrics
- elyne - breathless lyrics