a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

plama - syzyf lyrics

już dwa lata latam tak po trackach, w zamian nie mam nic
gadam se do majka, robię atak na wannabeez
a mówiła mama mi, dominik minie parę chwil
że ta mania minie mi, że ja niby jebnę tym?
beka, chcę to robić parę dekad
i od majka nie uciekać, grać to, kurwa, na koncertach
czekaj, czekaj, mało kto mnie słucha
bo podkreślam tu emocje, leci jedna druga “kurwa”
tępa suka to nie sk-ma, co tu daję na volume’ach
to nie bujda, bujam, rzucam multum słów na majk
mnie nie słuchasz? masz chuj w uszach, ja mam chuj za rap
stały kierat, ekwiwalent? brak, nawet hype
nie przestanę grać, choć mać, we mnie nie wierzy
daję z siebie max, mam max szans by zwyciężyć
stać mnie na bank, choć stan konta jest daremny
reszta mając hajs i staż, nie sięga mojej pięty
wniebowzięty choć zgubiłem drogę do nieba
bo gdy piszę wersy, wszystko wokół ob-miera
mogę jechać acapella, przecież to jest dla mnie nic
by nie było pierdolenia, że zjada mnie ten bit
next wers dla pizd, co śmieją się z tego rapu
gdzie sens, b-tch plis, nie ogarniają moich tracków
bez ściem, bez morałów, to nie są durne bajki
przecież chłopaku, nie powiem ci jak stanąć masz do walki
ja flaki tu wypruwam, oddaję w to całe serce
to żadna sztuka, nie wyrwiesz byle tekstem
a ja z każdym wersem czuję coraz większą siłę
jakbym w każdą żyłę znaczy linię brał amfetaminę
co do rozkminek, to jakbym miał dwa razy mine
i pewnie wszedłem na minę, kiedy zacząłem grać ten rap
bo mniej w kieszeń zwinę, znając mój jebany fart
ale będę grać ten rap, pchał ten szajs, będę tym syzyfem

- plama

Random Lyrics

Hot Lyrics