kalimah.top
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

piecol - odwilż lyrics

Loading...

[refren _ piecol]
cisza na tych kliszach
w niemych krzykach straty zliczam
cisza na tych kliszach
w niemych krzykach straty zliczam
cisza na tych kliszach
w niemych krzykach straty zliczam
linia życia cała w glitchach
oddech spłyca jak we wnykach

[zwrotka 1 _ piecol]
niech potokiem piroplazmy, spłynie twórczy znój
wywołując w zimie spazmy, niczym czerń jaskółczych piór
fruń z nimi ponad szadź, którą duszę się w milczeniu
stale błądzę wśród zasp, niosąc duszę na ramieniu
parabellum przy ciemieniu _ utrapień lawina to mało
constans uległ rozproszeniu, odkąd cierpi na nietrwałość
jak uciążliwa narośl, bytująca pod strukturą
ślady w śniegu pozostają _ do końca pomstując
kulą u nogi hipotermia, co schładza absolut w drinkach
chrome zwierzę w środek tundry, wieczny absolut wygnał
tyle powikłań od zimna, luty zastygł w kalendarzu
wśród roztopów krąży wilga, zachwyt na mroźnym witrażu
nie wymazuj niczego! (nie!) niech to brzmi najprościej
wyjdź na przeciw przebiśniegom, otwierając drzwi na oścież
najwidoczniej też masz ciężko, swoje potrzеby podlicz
u mnie w rok trzy pogrzeby _ czekam na odwilż!
[refren _ piecol]
cisza na tych kliszach
w niеmych krzykach straty zliczam
cisza na tych kliszach
w niemych krzykach straty zliczam
cisza na tych kliszach
w niemych krzykach straty zliczam
linia życia cała w glitchach
oddech spłyca jak we wnykach

[zwrotka 2 _ mroku]
ostatnie razy na piwo, na żywo pięć osób
trzech nie rozpoznaję twarzy ze zdjęć i swego głosu
telekonferencje mróz zblokował drogi, jest heca
wiele? będzie więcej… srogi dorzuć do pieca
mróz jego skutki, stróż przymarzł do budki
gruz w duszy i sm_tki, brak róż ma smak trutki
czekam na pierwszy znak, że odpuszcza już mili
w sercu dziura i głusz, co otula jak matula wzdłuż szyi
w sobie się skryli, tłum w grobie po chwili
ucichło morze, leją rum, słychać szum promili
chłód jest wszechobecny, jak głód ja grzech niecny
spod strzech wydobywa się na wierzch, jak zmierzch wieczny
ludzie w oddali w miastach, w nudzie skąpani stoją
zaspy zastali, w zasp_ch zaspali _ nic nie robią
czeka na ruch publika, powiedz co zrobić?
bo kolejne lato znów umyka, gdzie ta odwilż?
[refren _ piecol]
cisza na tych kliszach
w niemych krzykach straty zliczam
cisza na tych kliszach
w niemych krzykach straty zliczam
cisza na tych kliszach
w niemych krzykach straty zliczam
linia życia cała w glitchach
oddech spłyca jak we wnykach

كلمات أغنية عشوائية

اهم الاغاني لهذا الاسبوع

Loading...