kalimah.top
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

moszna studios - gejowska falanga كلمات أغنية

Loading...

​[intro]
przybył posłaniec z persji, chciał ziemi i wody
a ja mu dałem chuja i lody
to nie jest szaleństwo, to nie jest bluźnierstwo
to jest sparta!

​[verse 1]
od dziecka nas uczą na twardej skale
żeby kolegom polerować pale
wilk mnie zaatakował w ciemnym lesie
ale go wyruchałem i echo niesie
wróciłem do miasta w skórze z bestii
gotowy do każdej pedalskiej kwestii
trening na placu, oliwa się leje
każdy spartanin do k_mpla się śmieje
nie nosimy zbroi, tylko płaszcz i hełm
żeby szybciej wchodzić w ten męski dżem
król leonidas, to ja, wasz pan
mam największego w grecji, to jest mój stan
moja włócznia długa, tarcza okrągła
każda perska dupa mnie dzisiaj pociągła

​[chorus]
trzystu spartan, twardych jak skała
każdemu z nas dyga potężna pała
stoimy w falandze, jeden za drugim
zajmujemy się dzisiaj p_n_sem długim
w cieniu, w słońcu, w wąwozie ciasnym
robimy to z hukiem bardzo hałasnym
spartanie, jaki jest wasz fach?
ruchać, jebać, aż pójdzie w piach!

​[verse 2]
kserkses przyjechał na złotej lektyce
pomalował usta i pudruje lice
myśli, że jest bogiem, że jest taki złoty
a ja go zapraszam do mojej groty
mówi: “leonidasie, uklęknij przed panem”
ja mówię: “chętnie, ale przed twoim dzbanem”
chciał mnie przekupić, dać harem kobiet
a ja mu rzygnąłem na ten jego obiad
my w sparcie wolimy brodate gęby
krzyknąłem i wybiłem mu z kopa zęby
wrzuciłem go do studni bez dna
niech tam na dole z chujami gra

​[chorus]
trzystu spartan, twardych jak skała
każdemu z nas dyga potężna pała
stoimy w falandze, jeden za drugim
zajmujemy się dzisiaj p_n_sem długim
w cieniu, w słońcu, w wąwozie ciasnym
robimy to z hukiem bardzo hałasnym
spartanie, jaki jest wasz fach?
ruchać, jebać, aż pójdzie w piach!

​[verse 3]
persowie strzelają, niebo ściemniało
tysiące strzał na nas poleciało
jeden krzyknął: “będziemy walczyć w cieniu”
ja na to: “zajebiście, dzięki temu nasieniu”
w ciemności lepiej się macać po jajach
to jest tradycja w naszych zgrajach
nieśmiertelni wpadli, maski nosili
ale się moją lagą udławili
słonie bojowe też je zrobimy
na trąby wielkie kondomy włożymy
wąwóz termopile jest wąski i gorący
jak tyłek hoplity na kutas biegnący
zdrajca efialtes, garbaty gnój
chciał do nas dołączyć, ale miał mały chuj
więc go wygnaliśmy, poszedł do wroga
taka to pedalska, spartańska droga

​[chorus]
trzystu spartan, twardych jak skała
każdemu z nas dyga potężna pała
stoimy w falandze, jeden za drugim
zajmujemy się dzisiaj p_n_sem długim
w cieniu, w słońcu, w wąwozie ciasnym
robimy to z hukiem bardzo hałasnym
spartanie, jaki jest wasz fach?
ruchać, jebać, aż pójdzie w piach!

​[outro]
zginęliśmy wszyscy, ale z uśmiechem na ustach
i z czymś jeszcze
przechodniu, powiedz sparcie
żeśmy tu leżeli jeden na drugim
wierni prawom _n_lnym
au! au! au!

كلمات أغنية عشوائية

كلمات الأغنية الشائعة حالياً

Loading...