
mlody leszcz - bezsens lyrics
[1 zwrotka: mlody leszcz]
wstałem prawą nogą bryza ciągnie ludzi pasek na luzie
znów
idzie nas dwóch
król kebabów moje małe crew
do domu z pełną czystą
prosty powód kilka kwiatów
niezależnych wątków i brudny stół
klub 27
ile lat
mordo robota w garść
jeszcze nie za późno co chcesz na raz
mlekiem kaszlę na kac
przednia szyba chmura vibem można zapleść nas
jointów smak jak aviego akcent a w szczególności nasz
jak kurtyna
kiedyś osiedlowe akcje na hajs i drużyna
kto kogo w ataku okiwa
przede mną długa droga na niej rozlana oliwa
ja jak płyn do naczyń od małego trenuje survival
ref. (mlody leszcz):
czasem życie jest bez sensu
do odbicia zawszе potrzeba pretekstu
miałеm życie też bez sensu
jest i pretekst do pisania nowych tekstów
[2 zwrotka: mlody leszcz]
nie praca
za odsłuchy kasa
ludzi nie widać wciąż a liczba wzrasta
w takim świecie już żyjemy czasu na realia czasem brak
nielegalny wolontariat jak do władz
fortuna rosnąć sama z siebie chce
a jakiś zjeb
wciąż próbuje bronić mnie
przed samym sobą
niby rozumiem jak to jest
ale daj mi jakiś pretekst
żeby wyrzucić z siebie wszystko co powoduje zmęczenie
bez ciebie
jako tako jest lepiej
nie powieszę bo mam już za sobą to powieszenie
oni dookoła mnie proszą o jeszcze jeden
mi jest wszystko jedno inwestuje w muzykę nie inwestuje w eter
ref. (mlody leszcz):
czasem życie jest bez sensu
do odbicia zawsze potrzeba pretekstu
miałem życie też bez sensu
jest i pretekst do pisania nowych tekstów
czasem życie jest bez sensu
do odbicia zawsze potrzeba pretekstu
miałem życie też bez sensu
jest i pretekst do pisania nowych tekstów
Random Lyrics
- rauw alejandro - t.t.i. (live) lyrics
- uncle sinner - jubilee - demo lyrics
- duncecap - oh, sisyphus lyrics
- raq baby - people under the stairs lyrics
- vajèn van den bosch - verder gaan lyrics
- dope17 & bleedingwound - trevoga lyrics
- aaron kowal - maneuvers lyrics
- patricia zavala, aüra (edm) & emanuele esposito - pop the low lyrics
- harwester - deadbeat town lyrics
- morphineee - биг рэксы (snippet 22.11.24)* lyrics