lyszqaa - b€nzo lyrics
intro
demony walczą i tak pozostanie
pękła mi lina a już się żegnałem
jebła mi psycha jak się dowiedziałem
ze mówiąc mi kocham mówiła ze kłamie
nie chcesz być nigdy w o takim stanie
gdzie codzienna występujesz na drugim planie
gdzie zwykle zdarzenia to paranormalne
kostki mam zdarte bo krew jest na ścianie
ref
mówisz że milczysz ja mówię że nie
ja nie zamilczę bo dosyć tych ściem
bo wszystkie te słowa od ciebie to blef
bo wszystkie te słowa czerwone jak krew
wszystkie me myśli są szybkie jak phantom
chora psychika a nie biorę benzo
dużo do wyboru a mam drogę krętą
chce zerwać znów nockę bo zasnąć mi ciężko
mówisz że milczysz ja mówię że nie
ja nie zamilczę bo dosyć tych ściem
bo wszystkie te słowa od ciebie to blef
bo wszystkie te słowa czerwone jak krew
wszystkie me myśli są szybkie jak phantom
chora psychika a nie biorę benzo
dużo do wyboru a mam drogę krętą
chce zerwać znów nockę bo zasnąć mi ciężko
zwrotka 1
(lets goo)
psychika jak spodnie bo nosze je pantslow
lyszqaa od dzisiaj z] a słowa nie trzyma
leki są dobre jak fluoksecyna
przepraszam tato za takiego syna
chyba z paleniem ja znowu przeginam
bo trzęsą się lapy i dusi mnie szyja
nie chciałem być tak jaki jestem
patrzą mi w kieszeń a potem na ręce
nie wchodźcie w dragi bo to sztuczne szczęście
(jeszcze raz)
nie chciałem być tak jaki jestem
patrzą mi w kieszeń a potem na ręce
nie wchodźcie w dragi bo to sztuczne szczęście
(lets goo)
chyba nie myślałeś ze to jest koniec
deksik zaraz rozpierdoli ci głowę
to ostre wersy a nie przesolone
ludzie z depresją tworzą jednostkę
nie zniszczysz jej nigdy bo to ziomek konkret
nie zniszczysz jej ręką bo rozjebiesz piąstkę
zwrotka 2 (dsk)
chciałem najlepiej a wyszło jak zwykle
robię na ręce znów bliznę to przykre
biorę se benzo żeby poczuć się lepiej
przy tobie się czuje jak anioł w niebie
(nie wiem)
ile to potrwa
znów boli i płacze, znów boli to norma
otwieram butelkę i pije ją do dna
codzienne mam myśli że życiu nie sprostam
mówisz że milczysz niech tak pozostanie
depresja boli jak nasze rozstanie
(ja tego nie chciałem)
mówisz że milczysz niech tak pozostanie
depresja boli jak nasze rozstanie
robiłem wszystko bo tego nie chciałem
chyba już kurwa umarłem
ref2
mówisz że milczysz ja mówię że nie
ja nie zamilczę bo dosyć tych ściem
bo wszystkie te słowa od ciebie to blef
bo wszystkie te słowa czerwone jak krew
wszystkie me myśli są szybkie jak phantom
chora psychika a nie biorę benzo
dużo do wyboru a mam drogę krętą
chce zerwać znów nockę bo zasnąć mi ciężko
mówisz że milczysz ja mówię że nie
ja nie zamilczę bo dosyć tych ściem
bo wszystkie te słowa od ciebie to blef
bo wszystkie te słowa czerwone jak krew
wszystkie me myśli są szybkie jak phantom
chora psychika a nie biorę benzo
dużo do wyboru a mam drogę krętą
chce zerwać znów nockę bo zasnąć mi ciężko
كلمات أغنية عشوائية