kalimah.top
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

ladislao - 2014 lyrics

Loading...

wspaniały to był rok, nie zapomnę go nigdy
pozrywane przyjaźnie, porozpoczynane konflikty
zmieniające się realia, mainstreamowe rap_hity
śmierdzące fekalia przyozdobione w trap_bity
nie miałem zamiaru udawać, że mi to siada
zwłaszcza, że hip_hop był czymś z czym się chciałem utożsamiać
a w nim obecne sample, skrecze; własne, szczere słowa
bezsprzecznie do końca traktowałem jak aksjomat
w międzyczasie rap biznes zaczął podbijać mainstream
a moim idole zaczęli dobijać do czterdziestki
i stracili ten wigor, stracili tę werwę
nie liczyłem na poprawę, gdy zaczęli liczyć pengę
po tym jak się okazało, że rap co wczoraj ssał fiuta
przynosi najlepszy utarg. lekka i przyjemna fucha
tak że w sumie jeden chuj – odkąd słuchacz nie ma ucha
to każdy może rapować – nawet andrzej duda
przestałem doszukiwać się w rapie autorytetów
w obliczu zachodzących procesów
re_k_m_k_małem dostatecznie, by w transferowym okienku
overtona uciec z garnka stojącego na palniku
odciąłem się od k_mpli – już od dawna była spina
każdego słuchacza rapu traktowałem jak kretyna
za uśmiercenie hip_hopu raperów chciałem obwiniać
odrzucając myśl, że coś się kończy, coś się zaczyna
miałem napisany cały album na własnych bitach
nie miałem jak go nagrać, nie miałem jak go wydać
raz, że byłem małolatem co właśnie kończył gimbazę;
dwa, że na rapowanie całkowicie straciłem fazę;
ale nadal nagranie albumu było mym marzeniem
chciałem zostać muzykiem, wypracować własne brzmienie
grałem już na fortepianie, więc złapałem za gitarę
– odtąd nie raperem być chciałem, tylko metalem
w wakacje miałem zarobić na własnego les paula
jednak piętnastolatkowi w polsce nie wolno pracować
nie mogąc zarabiać, nie mając nic do roboty
trzeci raz z kolei poszedłem do częstochowy
nie żebym był jakimś szczególnie religijnym typem
– tak jak forrest lubi biegać ja lubię chodzić – więc idę
dla zdrowia stałem się etatowym pielgrzymem
i to na szlaku pielgrzymki poznałem przyszłą dziewczynę
znajomość się przerodziła w przyjaźń, ta w zauroczenie
związek na odległość w tak młodym wieku to już nie challenge
tylko brzemię. ale cóż – serce nie sługa
ona uczyła się w gdańsku, ja przeniosłem się do słupska
żeby pójść do psm_u, wieczorowo posiąść wiedzę
o tym co jako samouk nie mogłem nic powiedzieć
protekcyjnie dziennie obrałem informatykę
technik_m przyniosło zawód – nie zostałem technikiem

Random Lyrics

Hot Lyrics

Loading...