kalimah.top
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

fabster - przecież lepiej wiesz كلمات الأغنية

Loading...

[intro]
siódmy (siódmy), wtm, tomiko (wtm, tomiko)
fabster, “kontrasty” (fabster, “kontrasty”)
prawdziwy styl, ale oni i tak lepiej wiedzą
uh, sprawdzaj to, uh, ta!

[zwrotka 1]
lepiej wiesz co mam jeść, i kiedy spać, i kiedy biec
rozumiem więc że tak już jest, też chyba muszę z podium zejść
daj mi radę, ośmiesz mnie, wytknij wadę, tego chcę
ludzie w tle śmieją się, bo myślą że robię źle
wydaję stos i palę szlugi, nie mówię wprost, pierdolę długi
kupuję fury, to siódmy lubi, mam złote góry i kocham klubik
ja wiem że ty wiesz, ty wiesz że ja nie wiem
nie jestem pewien czy w l_strze widzę samеgo siebie
mam tony kruszcu, daję luksus, same pięknе panie w łóżku
ciągnij w dół, przecież mam parę ról, to pranie mózgu
to takie łatwe (uh!), to takie proste jest, przekaż wieść
przecież wiesz kiedy na weturę [?] też
zdaję z tego sobie sprawę, że i tak nie mam racji
bo jak paparazzi, dla ogółu jesteś źródłem informacji
co mogę więcej rzec? doradców weź tu streść
chyba jestem głupi, bo ty przecież lepiej wiesz
[refren]
przecież lepiej wiesz (uh), przecież lepiej wiesz (uh)
przecież lepiej, przecież lepiej, przecież lepiej wiesz (uh)
przecież lepiej wiesz (uh), przecież lepiej wiesz (uh)
przecież lepiej, przecież lepiej, przecież lepiej wiesz (uh)
przecież lepiej wiesz (uh), przecież lepiej wiesz (uh)
przecież lepiej, przecież lepiej, przecież lepiej wiesz (uh)
przecież lepiej wiesz (uh), przecież lepiej wiesz (uh)
przecież lepiej, przecież lepiej, przecież lepiej wiesz (uh)

[zwrotka 2]
oni wiedzą lepiej, są wszędzie, k_mulacja w parlamencie
myślą “ja wiem lepiej, zakaz im dojebię”
tu nie masz pasów, kolekcję mandatów
oni wiedzą lepiej, więc uciekaj znów, znów parę stów pójdzie tu
oni wiedzą lepiej, człowiek od małpy pochodzi, gdzie dowody? same domysły w książkach, głupoty, i kończą im się pomysły
kiedy płody to nie ludzie, oni wiedzą też
oni wiedzą lepiej, ale właśnie to ty od nich lepiej wiesz

[zwrotka 3]
znów oszukałeś jak howard webb
to już jak nawyk weszło ci w krew
siwy z nerw, chcesz zobaczyć kres
plujesz w oczy, to nie pada deszcz
dwa oblicza jak jebany pies, skurwysyn tak tłumaczy się
spójrz mi w oczy, naprowadzę cię, choć szansy widzę cień
ty przecież lepiej wiesz co powiedzieć chcę
wdychać za mnie tlen, tak ci mija dzień
lepiej wiesz jaki miałem sen, to typowy gest, ja zaciskam pięść
uh, ile można gadać, pokładać w głowie nadzieje?
ty wszystko lepiej wiesz, a ja z ciebie się śmieję
[refren]
przecież lepiej wiesz (uh), przecież lepiej wiesz (uh)
przecież lepiej, przecież lepiej, przecież lepiej wiesz (uh)
przecież lepiej wiesz (uh), przecież lepiej wiesz (uh)
przecież lepiej, przecież lepiej, przecież lepiej wiesz (uh)
przecież lepiej wiesz (uh), przecież lepiej wiesz (uh)
przecież lepiej, przecież lepiej, przecież lepiej wiesz (uh)
przecież lepiej wiesz (uh), przecież lepiej wiesz (uh)
przecież lepiej, przecież lepiej, przecież lepiej wiesz (uh)

[zwrotka 4]
mam już lata swoje i doświadczeń bagaż swój
a ty nie masz życia i po prostu musisz gadać w chuj
dla ciebie największa frajda, gdy ktoś inny spada w gnój
weź się przestań mądrzyć lepiej, bo ci się przepala zwój
myślisz że lepiej wiesz jak piszę teksty, o czym myślę gdy to robię?
twoje _n_lizy to majstersztyk – w robieniu wiochy samemu sobie
nie zjadłem wszystkich rozumów, wiesz
gdy nie mam pojęcia to nic nie powiem
a ty plujesz jadem, jakbyś miał więcej żółci w wątrobie
nie wchodzę w dyskusje ze zgnitym mózgiem
nie, dla mnie to jest nonsens
czy twój najsilniejszy argument jest bluzgiem?
to jest takie polskie
powiedz o mnie farmazony, jak ci podpowiada wizja
wkurwiaj się, gdy coś mówię o tobie, pierdolona hipokryzja
nie możesz zadać mi bólu
bo spływa to po mnie jak woda po kaczce
gdyby ludzi porównać do szlugów
ty jesteś kiepem w tej paczce
królu rad, życia królu, czasem zamknij paszczę
bo nawet gdy wrócę na tarczy (prrr)
ciebie nie wezmą nawet na taczce

كلمات أغنية عشوائية

كلمات الأغاني الشهيرة

Loading...