kalimah.top
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

egzekucyjny pluton - walka z demonami كلمات الأغنية

Loading...

[zwrotka 1: bu]
napatrzyłem się jak ojciec walczył z nałogami
nawet gdy kostucha głośniej klupała w bramy
artyści to nazywają zmaganiami z demonami
doprowadzając do wytrzymałości granic organizm
nieznany umiar serwowany między wierszami
w las nauka już izolowanych ze słabościami
nie czuje się lepszy choć dawno poukładany
na skutek szermierki z realnymi zagrożeniami
rozdupić je jak gnój po polu rolnik widłami
chodzi po bani bo mus porządek zrobić z gnidami
egzorcyzmy na nic przebaczania czas minął
jebać kanały kabały, wyłącz telewizor
za życia pakowani w nylon zatem babilon
płonie! zaprzedany komunistom_pedofilom
jo sie pytom zmanipulowanych, mocie trzecie zylo?
mosiek wije się jak pyton, wbijom weń jak geronimo

[refren: bu]
krzywdy, rany, traumy odciskają piętno
jak upojeń stany choć ukojeń bywają ścieżką
bitwy z demonami co władzę nad światem dzierżą
róż co rosły na betonie ale zapomniane więdną x2

(motorem tych zdarzeń jest miejskie życie
,

)
[zwrotka 2: specyfiq]
diabły które nas kopały gdy byliśmy dzieciakami
wróciły złośliwsze razem z ziomalami
całymi ekipami wyjaśniają ludzkość wokół
miażdżą kręgosłupy nawet wybitnych proroków i
choćbyś był bystry _ choćbyś był mądry
to walą po jajach są jak wsteczne prądy
poznały cie bratku trafione to sądy
ćwiczymy te życie lecz nadal bez formy
via dolorosa kierunek golgota
wycieram łokiciem bar znów odchamiam sie na shotach
pustka po tych plotach w tv pompują kompleksy
ja tak jak bu nie czuje się lepszy
poukładany poszarpany burzą życia
zawsze półimprowizacja frontem nigdy nic z ukrycia
nepios ze swym ludem czas na rozbrat z demonami
krzywdy rany traumy krwawa liga my tu gramy
jeśli masz pojęcie bratku zbijam z tobą piątkę
i jak spawacz po robocie doceniam każdy oddech
każdy walczy sam kwitnie jak róża w betonie
partyzantka z demonami, wielka wiara w dobry koniec!

[zwrotka 3: rafik]
zniszczony problemami własnym życia burdelem
otoczony demonami czasami mi ryją beret
z kusicielem lucyferem nie zliczę potyczek
poznałeś zła oblicze? cieńka linia _stryczek
palisz mosty jak znicze to życie płata figle
a los to kurwisko mimo wszystko dalej idę
idę złu na pochybel oczu nie mydlę jak władza
mosz tu moje słowo dziś na nowo się odradzam
corny rap jak sadza brudny jak południe
kere reprezentujemy od zawsze tukej dumnie
demony wokół mnie pokusy są ze mną
ten rap to odwaga nadal zmagam się z gehenną
jedno wiem na pewno _to nie henną, nie zmyjesz
ból nieraz zagości wzmocni co nie zabije
wszystko co złe minie jescze będzie pięknie
bu, specyfiq, rafik zjednoczeni dźwiękiem

كلمات أغنية عشوائية

كلمات الأغاني الشهيرة

Loading...