kalimah.top
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

dudek p56 - nie będę żył problemami co dzień lyrics

Loading...

[intro]
och
2023
samo serce
wnętrze

[refren]
ja nie będę żył problemami co dzień
bo nie od tego jest moje życie
wychodząc połóż klucz na komodzie
ja nie chcę tego, to mi nie idzie
odpalam ostatni płomień nadziei
nadziei, że się coś jeszcze zmieni może
uwielbiam kiedy świat się zieleni
jak twoje policzki na zimnym dworze

[zwrotka 1]
mróz moje okno dosięga
ja na nim namaluję palcem serce dla ciebie
(?) nie obchodzi mnie pozerka
i ciebie nie obchodzi, że nie jestem dla ciebie, ej
mogą mówić sobie co chcą, chcieć nam układać życie
że niby idziemy pod prąd, a niby jak się tu idzie, ej
niby jak się tu idzie? niby jak się tu idzie?
niby jak się tu idzie? a niby jak się niby idzie, ej
[refren]
ja nie będę żył problemami co dzień (co dzień)
bo nie od tego jest moje życie (moje życie)
wychodząc połóż klucz na komodzie (na komodzie)
ja nie chcę tego, to mi nie idzie
odpalam ostatni płomień nadziei (płomień nadziei)
nadziei, że się coś jeszcze zmieni może (zmieni może)
uwielbiam kiedy świat się zieleni (czerwieni)
jak twoje policzki na zimnym dworze

[zwrotka 2]
jeśli pytasz mnie o co tu chodzi
nie ma cię w mym życiu _ to ci nie opowiem
a w sumie tak szczerze _ to chuj cię obchodzi
(chuj cię obchodzi, chuj cię obchodzi, chuj cię obchodzi)
o życiu, o krokach, które stawiam z bogiem
o krokach, o życiu, co szyte mym (?)
o krokach, o życiu, co szyte mym (?)
o pięknej roślinie rosnącej pod blokiem

[zwrotka 3]
ile razy wstawałeś zajebany rano, modliłeś się o to, by wyszło
o szóstej nad ranem patrzyłeś przez okno czy oby na pewno gra wszystko
ile razy patrzyłeś się na nią i myślałeś byku, że coś tutaj nie gra
o szóstej nad ranem wróciła jebana, najebana nie miała swetra
[zwrotka 4]
ile razy cię życie oszuka
ile razy do drzwi ci zapuka złość
na każdym kroku jest muka, dość
kurwa nie tego tu szukasz, bo
pokusa zza rogu mruga, och
za rogiem mruga pokusa
jasne, idź se poruchaj
zmienia się dużo, nikogo nie rusza to
omijam zło, pierdolę to
pierdolę to, za dużo widziałem
rodzina, dom, rodzina, dom
naprawiam to, za dużo zjebałem, och
za dużo zjebałem, za dużo zjebałem (co? co?)
za dużo zjebałem, za dużo zjebałem

[refren]
nie będę żył problemami co dzień (co dzień)
bo nie od tego jest moje życie (moje życie)
wychodząc połóż klucz na komodzie (na komodzie)
ja nie chcę tego, to mi nie idzie
odpalam ostatni płomień nadziei (płomień nadziei)
w nadziei, że się coś jeszcze zmieni może (zmieni może)
uwielbiam kiedy świat się zieleni (czerwieni)
jak twoje policzki na zimnym dworze

كلمات أغنية عشوائية

اهم الاغاني لهذا الاسبوع

Loading...