kalimah.top
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

dmk (zarys zdarzeń) - no one كلمات الأغنية

Loading...

[wejście]
dmk, zz, the backstage records

[zwrotka 1]
nikt tego nie wie ile przeszedłem
widziałem samego siebie, udoskonalenie
to doświadczenie dało mi spojrzenie
by dalej iść i żyć, rozwidlenie
mijałem sm_tek, tak, mijałem łzy widzisz
i słyszysz dlaczego drwisz, myślisz
że to proste, postęp, twarze radosne
wyprawy nocne, urwisko pod mostem
to ten dzień, gdzie no one pisze wers
prawo wyboru czy chcesz, nie sledź, wiesz
mam nadzieję, że zrozumienie nadejdzie
wszystko będzie pięknie, rozwiążesz pętlę
a pycha zmięknie, bo spracowane ręcę
pędzę, nie na złamanie karku
wszystko w czasie, a wskazówka tyka w zegarku
no one chance everything, like you

[refren]
no one is survive, ain’t only human
ain’t no to regrade, is always too much
is every too late, to be the best
to be the best, version of myself
no one is perfect, ain’t only human
ain’t no to regrade, is always too much
is every too late, to be the best
to be the best, version of myself
[zwrotka 2]
chodziłem w kółko, tak, czasem myślałem
a jednak wciąż do przodu podążałem
krok za krokiem, łza za łzów
nikt mi nie powie, że byłem istotą złą
teraz sam stoję obok siebie
serce bije, to moje mienie
słowo za słowem, dusza za duszą
czujesz każde tchnienie w uszach
przecież to nikt, tak, ty wciąż słuchasz
próbujesz wyłapać błędy, puszczasz
to w domu, w samochodzie, przy najcięższych katuszach
i otwierasz oczy, przestaję liczyć utarg
“szybciej” nie znaczy “lepiej”
nikt nie będzie poganiał mnie do zrozumienia siebie
rozumiesz biedę, widziałeś jak dziecko usycha
afryka to nie polska, te same lica

[refren]
no one is survive, ain’t only human
ain’t no to regrade, is always too much
is every too late, to be the best
to be the best, version of myself
no one is perfect, ain’t only human
ain’t no to regrade, is always too much
is every too late, to be the best
to be the best, version of myself

كلمات أغنية عشوائية

كلمات الأغاني الشهيرة

Loading...