bisz - skit 11 (lata) lyrics
usiadł przy oknie, paląc papierosa
wdychając i wydychając dym
w jakimś niemożliwym slow_motion
obserwował rysunek słońca
wpadającego przez firanki na ścianę ponad łóżkiem
śledził koronkę blasku, powoli schodzącą w dół ściany
aby przewędrować poprzez jej ciało spokojnie falujące na powierzchni snu
przez chwilę jakiegoś dziwnego nasycenia światłem
wszystko stało się spojrzeniem na bursztyn, trzymany pod słońcem
i wszystko zastygło w ćwierć oddechu
i jednej myśli, która mogła zawierać najwyżej jedno słowo
jakie?
rzeczywistość trzymała palec na ustach następstw
czas odpoczywał w przestrzeni, pozwalając wybrzmieć doskonałości momentu
a on, jak wielokrotnie tego dnia, zamykał oczy
jakby powieki w jakiś sposób mogły zacisnąć się na tym obrazie i nie pozwolić mu odejść
a potem otwierał je, by go utracić i wyruszyć na spotkanie kolejnym
nie chciał jej budzić
słuchał jej spokojnego oddechu i po latach zagubienia
odnajdywał się w roli opiekuna jej snu
wiedział już, że nie musi jej nawet dotykać
że jej skóra została zapisana jego pismem
i teraz, i on, i ona, mogą z niej czytać swoją przeszłość i przyszłość
tak jakby każdy moment tego, co było między nimi
miał swój bliźniaczy moment w czasie, który jeszcze nie nastąpił
jakby ich teraz nie było już punktem
ale osią, przez którą czas nie przebiegał
ale nawijał się na nią, jak na szpulkę
z każdym obiegiem mocno obejmując minione
كلمات أغنية عشوائية
- nikolaj paakjær - et uvurderligt minut lyrics
- eyesofice - two days lyrics
- villxin - clublove2010 lyrics
- jey denise - lemme out lyrics
- nocapy - высота (height) lyrics
- biba & nikolija - 3 po 3 lyrics
- pusho - no sé que tiene lyrics
- gåte - alvorsleiken lyrics
- crunis - last lyrics
- chloe defector - breaking down lyrics