kalimah.top
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

big w - 11 dni كلمات الأغنية

Loading...

[intro]
jak w więzieniu spędzałem dni
nie zabijałem czarnuchów, zabijałem sam siebie
mówię prawdę teraz
mówię prawdę teraz

[refren]
myślałem, że jestem w dupie
myślałem, że jestem w dupie
byłem znerwicowany, bo
siedziałem w domu, czytałem
przez swoją głupotę siedziałem w domu i nie miałem nic kontaktu
przez swoją głupotę siedziałem w domu i nie miałem nic kontaktu
miałem przy sobie tylko książki, zero wyjść z domu, płakałem
wciąż widzę straszny obraz siebie w l-strze, to był straszny czas
najgorsze jedenaście dni mojego życia, jedenaście dni
dziwko, to było jedenaście dni, dziwko to było jedenaście dni

[zwrotka 1]
mam możliwość ruchania kurew i dziękuję bardzo bogu za to
młode kurwy ciągle do mnie mówią “tato”
wozy szybkie w moim garażu, objeżdżam je codziennie
prawdziwy real talk, a nie żadne brednie
mam rodzinę, dupeczkę, nawet kuzyna na mixie
jeżdżę po dzielnicach na, kurwa, ostrej pixie
nie chcę nagrywać płyt, dlatego piszę jak szalony
suka ssie tak dobrze, że kutas jak spalony
przyszłość należy do mnie niby polska do korwina
jego słabe wyniki to na pewno nie jest moja wina
patrzcie mordy, kiedyś mogłem wszystko stracić, bo
nie miałem przy sobie żadnych braci
moim marzeniem było umrzeć i wszystko ku temu czyniłem
waliłem konia nie do tych lasek, co trzeba, 2 klasa gim
bałem się zemsty, więc wybiegłem ze szkoły nim
oni zebrali na mnie ekipę, ja byłem w domu z browcem
zapijałem tabsy jak głupi i chwaliłem się do tego koleżance
jakieś słabe gówna ojca na skórę
wspominam wam to teraz z żalem i bólem
jak mariusz wyszedł z pracy i zadzwonił po pogotowie
tam płukanko i co potem – w drugiej zwrotce wam opowiem

[refren]
myślałem, że jestem w dupie
myślałem, że jestem w dupie
byłem znerwicowany, bo
siedziałem w domu, czytałem
przez swoją głupotę siedziałem w domu i nie miałem nic kontaktu
przez swoją głupotę siedziałem w domu i nie miałem nic kontaktu
miałem przy sobie tylko książki, zero wyjść z domu, płakałem
wciąż widzę straszny obraz siebie w l-strze, to był straszny czas
najgorsze jedenaście dni mojego życia, jedenaście dni
dziwko, to było jedenaście dni, dziwko to było jedenaście dni

[zwrotka 2]
a więc nawijam zwrotkę drugą mając szklanki w oczach
to samo miała mama, na starcie powiedziała, że po nocach
mam spać z nią, gdyż nie wiadomo, co sobie zrobię
mogłem się pożegnać z komputerem, telefonem, dworem
rygor 24 na dobę mnie mocniej przerażał niż wspomnienia z dnia tamtego
miałem przy sobie tylko jedną rzecz, tak, to była książka
na pewno nie jak ja, bo jest, kurwa, mądra
“budynki katowic” i wyszukiwanie ich na mapie miały mi dawać fun
moje uzależnienie dawało się we znaki, zachowywałem się jak tuman
płakałem, by pozwolili mi sprawdzić fejsa, bo afera pewnie sroga
nikt mi nic nie dawał jako źródło wszelkiego zła
w końcu wizyta u psychologa, gdzie miało być lepiej, ha
nawet poparła mnie chcącego gdzieś wyjść, szok
wyszliśmy na mrok i dupa, wracaj do klatki
ah, takie są matki – nie słuchają dobrych rad
gdzie był przy mnie mój brat?
śmiał się, że przejebałem, zapamiętam to
i nie podam ci ręki nawet mimo to
dawidczak wróć, bo w tunelu jest światełko
zmieniam szkołę na tę na głowackiego
po rozmowie kwalifikacyjnej było wszystko jasne
odzyskam telefon i wyjścia, gdy tam drzwiami trzasnę
strach był mega, mordy, ale nadzieja większa
nadzieja nie umiera, chociaż straszna beksa
minęło 11 strasznych dni, a ja wszedłem…

[refren]
myślałem, że jestem w dupie
myślałem, że jestem w dupie
byłem znerwicowany, bo
siedziałem w domu, czytałem
przez swoją głupotę siedziałem w domu i nie miałem nic kontaktu
przez swoją głupotę siedziałem w domu i nie miałem nic kontaktu
miałem przy sobie tylko książki, zero wyjść z domu, płakałem
wciąż widzę straszny obraz siebie w l-strze, to był straszny czas
najgorsze jedenaście dni mojego życia, jedenaście dni
dziwko, to było jedenaście dni, dziwko to było jedenaście dni

كلمات أغنية عشوائية

كلمات الأغاني الشهيرة

Loading...