kalimah.top
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

big vamous - 6:00 كلمات الأغنية

Loading...

[hook /x2]
chłopaki pomogli mi bardzo, gdy nie miałem szczęścia za bardzo
a staram się zawsze je łapać na lasso, wychodzimy nocą na miasto
w mgnieniu oka jest już jasno, zwietrzały na ciele perfumy paco
znów się musimy znieczulić baką, zasypiamy szósta rano

[1 verse]
czuję, że nie chcę dziś umrzeć, a ty masz chyba odwrotnie
robię muzę jak ją czuję, wszystko jest kurwa o tobie
nawijam se o ulicy, bo nieraz z ziomalem siedziałem w tym błocie
nie wiesz więcej od ex bb, bo mało mówię o sobie
szybko kręci mi się licznik, w mojej głowie pełno myśli
jestem idolem dla moich wyznawców, to przynosi same korzyści
u pawła wpierdalam lodówę, a przy tobie głodu nie czuję
zajmuję się propagowaniem tych treści co zwijamy w postaci lepkiego topu w bibułę
i jakoś tak lecę przez życie, pomimo, że nie mam takiego jakbym sobie wyśnił
często się czułem na maxa szczęśliwie, lecz tylko gdy paliła się masa gibbli
chciałbym być idealny, ale nie umiem
mixuję z weedem narty, daj mi gdzieś uciec

[hook]
chłopaki pomogli mi bardzo, gdy nie miałem szczęścia za bardzo
a staram się zawsze je łapać na lasso, wychodzimy nocą na miasto
w mgnieniu oka jest już jasno, zwietrzały na ciele perfumy paco
znów się musimy znieczulić baką, zasypiamy szósta rano
[2 verse]
ziemia to nie miejsce dla ludzi jak my, bo tu są wojny o głupi zastrzyk
będę spokojny jak spokojnie usną ziomale i będę mógł sm_ty palić
składamy kurwy jak origami, jesteś z nimi, czy z nami? ty, popatrz na nich
tępa broń, tępa dupa, tempo nagli
na twarzach kominiarki, to nie różowe okularki, tu niemądrzy wpadli
jesteśmy nietykalni, zabierz rączki, zgadnij
co mam dla ciebie dziś, zamknij oczy i nie zaśnij
że na trzy patrzysz, a potem blanty palisz
dalej nie widzę wyjścia, zmarłbym gdyby nie muzyka
niech patrzy na nas tamta mina
lubię, że jak piszesz to nie kolejna fatyga
a może jednak, co? wszystko jest strasznie trudne
płaczesz, bo za nim tęsknisz, a potem, że chuj mu w dupę

[hook /x2]
chłopaki pomogli mi bardzo, gdy nie miałem szczęścia za bardzo
a staram się zawsze je łapać na lasso, wychodzimy nocą na miasto
w mgnieniu oka jest już jasno, zwietrzały na ciele perfumy paco
znów się musimy znieczulić baką, zasypiamy szósta rano

كلمات أغنية عشوائية

كلمات الأغاني الشهيرة

Loading...