
biak - zła pogoda lyrics
[zwrotka]
piszę w kratkę, w sensie nie w zeszycie
w sensie jak mi złości znowu więcej niesie życie
nie używamy nazwy, ale jestem w tej ekipie
co potrafi milczeć, jak wie że więcej nie chce słyszeć
tak tak, na chwile wchodzę w rolę jak w filmie
bo wolę jak nagrywam to, i wolę jak ty nie
jak się odzywa przeszłość, to jej przypominam kim jest
i jej siostrę, patologię, co mi się udało wyjść z niej
między kompleksami, ego, szmalem, slalom gigant
wszyscy się przepychają, ja tymczasem banknot zwijam
ale jak wciągam nosem, to ich próby rapowania
żeby stres zе mnie nie zrobił po raz drugi narkomana
tak tak, jestеm monotematyczny
i wiem o tym, i naprawdę głowy mi nie trzeba ryć tym
to dla moich ludzi idzie, co z dopaminą w konflikcie
i chcieliby wyjść z tego, by nie musieć żyćko [?] szybciej
[interludium]
istota records
tak jest
biak/bent
[refren]
pamiętam mokre sny i o nich suszenie głowy
ja już zdążyłem być tam i zdążyłem to zrobić
szczerze wyszło jak wyszło, to zaczynam od nowa
ty jesteś źle ubrany, to nie jest zła pogoda
pamiętam mokre sny i o nich suszenie głowy
ja już zdążyłem być tam i zdążyłem to zrobić
a że wyszło jak wyszło, to zaczynam od nowa
ty jesteś źle ubrany, to nie jest zła pogoda
[zwrotka]
wiem w co to ubrać, bent jak to produkować
w drodze do studia biorę tych ziomów na schodach
mówią mi że to wyścig, to przejmuję metę
i się nie przejmuję że się po tym nie czujesz najlepiej
tak tak, jak ja w każdym nowym towarzystwie
nie ma słabych punktów, jak je poznasz wszystkie
biznesy pod klatką albo pod nazwiskiem
albo zamrożone czekają sobie, aż wiosna przyjdzie
wiem czego sobie życzyć, gdy znowu tu włażę
martwego ciągu porażek i ciągu skojarzeń
projektów na ostatni guzik jak koszule w la
nawet jak na ostatni moment się poczuję lepiej
za to chcę słońca na twarzy a nie na głowie trosk
trochę w to włożę odwagi, za to zabiorę props
albo się znowu obrażę i się zabiorę stąd
ty podaj adres to wtedy ci tam zaniosę złość
[refren]
pamiętam mokre sny i o nich suszenie głowy
ja już zdążyłem być tam i zdążyłem to zrobić
szczerze wyszło jak wyszło, to zaczynam od nowa
ty jesteś źle ubrany, to nie jest zła pogoda
pamiętam mokre sny i o nich suszenie głowy
ja już zdążyłem być tam i zdążyłem to zrobić
a że wyszło jak wyszło, to zaczynam od nowa
ty jesteś źle ubrany, to nie jest zła pogoda
Random Lyrics
- silvio rodríguez - leyenda de los dos amantes lyrics
- teräsbetoni - gloria lyrics
- jenny frankhauser - die zeit steht still (single version) lyrics
- icyred - i wanna die lyrics
- skibald - lil tay & her brother disstrack lyrics
- savvy (de) - raus lyrics
- ben woodward - don't wanna leave you lyrics
- c57 x rizz - mais fat lyrics
- olimac rizas - peter funk lyrics
- jeet gannguli - mon lyrics