kalimah.top
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

b.r.o (pol) - ona i on lyrics

Loading...

[intro]
każdy przynajmniej raz w życiu ma taki sen
wydaje ci się, że latasz w powietrzu jak ptak
albo pływasz pod wodą jak ryba
a potem musisz się obudzić
i okazuje się, że znowu ktoś cię walnął wrogi

[zwrotka 1]
typ z domu dziecka, bez ojca i matki
chciał widzieć wzloty, widział tylko upadki
jego życie pojebane jak matrix, oczy puste jak studnia
a portfel? sam zgadnij…
ona typowy scenariusz na film, w domu patologia ojciec tylko ćpał i pił
brat podobno umarł po porodzie, brat niby żył
tony łez, bo ojciec wciąż ubliżał i pił
on nie miał brudnych rąk, studiował
choć nie miał hajsu, nigdy nie handlował
gdy jego koleżcy mieli flotę za towar
on na kawałek chleba ciężko sam pracował
ona szukała szczęścia jako modelka
częściej niż mózgu, niestety, używała l_sterka , los…
los ją zdeptał, lecz miał coś wynagrodzić, więc jemu i jej pokrzyżował drogi, (ej…)

[zwrotka 2]
on wyszedł z uczelni, miał na kawę ochotę, nie z automatu
choć zaoszczędziłby flotę, polskie złote, jeśli je masz jesteś fajny
ona akurat zaczęła pracować w kawiarni
on wszedł, bo nie przeraził go cennik
miał budżet jak z drewna, w którym grasował termit
patrzy, na dużą czarną mu styka, więc szybkim krokiem poszedł do stolika
pyta o kelnerkę, wtedy zjawia się ona
ma na sobie sukienkę, jest biało czerwona
poczuł coś, czego nie czuł nigdy wcześniej
czekając na nią ledwo siedział na krześle
ona, sama nie szukała miłości lecz
gdy zobaczyła go nie miała wątpliwości
chciała tylko jego oczu i ramion, on patrząc na nią chyba czuł to samo
[zwrotka 3]
jej przygody miłosne to szukanie sponsora
dzieciństwo takie jak ona znajdziesz tylko w horrorach
on niedawno miał dziewczynę, nie wyszło
mówiła, że nie ma z nim perspektyw na przyszłość
dobra, wróćmy do historii w kawiarni
zamiast zamawiać, zapytał czy jest księżniczką z bajki
ona mówi, że nie ale zna księcia, siedzi przed nią, szybko biły im serca
mówi “może wyjdziemy teraz razem stąd
nie wiem kim jesteś, ale chyba czujesz to?”
ona kiwnęła głową szybko zdjęła uniform
szef krzyczał “co robisz?”, lecz olała go
wybiegli, ale tutaj cos wisiało w powietrzu
zaczęli się całować, zapomnieli o deszczu
stali na pasach, to było złe miejsce
bo na żółtym chciał zdążyć jakiś typek w bm’ce
chociaż na chwile odnaleźli szczęście, życie byłoby koszmarem, bo byli rodzeństwem

كلمات أغنية عشوائية

اهم الاغاني لهذا الاسبوع

Loading...