
astr37 - martwy lyrics
leżę najebany, bo znowu się nie udało
może w końcu zrobię to co wczoraj miałem zrobić
nie lubię tego miasta i nie lubię patologii
może jutro kupię pierdolone nowe skoki
właśnie przy tych “skokach” przypominam dobre czasy
jeśli ona słucha, to niech wie, że jestem martwy
i nie chcę twojej pomocy, mam od tego papierosy
winstony zielone, albo ukochane goldy, no sorry
sorry, że nie odpisuję
zabija powoli gorzki nikotyny smak
trochę jak alkomat, kiedy dmucham dymem w przeszłość
nie wiem ile czasu pozostało, liczę bankroll
nie wiem ile kasy mi zostało, przez tą przeszłość
ja przechodzę jak przez pasy
albo mnie pierdolnie, albo przejdę bez problemu
nie szukam problemy, chociaż codziennie konflikty
ja idę do domu, ty idź z kolegą na dziwki…
Random Lyrics
- cascada - evacuate the dancefloor (radio edit without rap) lyrics
- many (pl) - materializm lyrics
- bigkaybeezy - geeked up lyrics
- oxen - hey tom lyrics
- rachel sermanni - run lyrics
- velanit - time to pay lyrics
- grilocks - correntes lyrics
- frantic orange - you are wind lyrics
- bukshot - charlie manson lyrics
- los garcés - my sin lyrics