kalimah.top
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

agent kuper – chyba niepotrzebnie كلمات اغاني

Loading...

za późno wstałem, znowu mnie nie obudziłaś
chyba niepotrzebnie mnie przyzwyczaiłaś
wyprowadziłaś się, w zlewie zostawiłaś włosy
czy miałaś ich już, tak jak i mnie, dosyć?
i wyniosłaś się, a szczoteczka została
czyżbyś zębów już nie szczotkowała?
tak dawno to było, w kątach pozostał twój zapach
nie wzięłaś go? czy nocami, nawiedzając go roztaczasz?
[stuk, puk, łup, łup]
kiedyś w tym prześcieradle ty, a nie twój duch
włamujesz się? nie, do mózgu już nie musisz
jakby co, to pod wycieraczką zostawiłem kluczyk
wiesz gdzie nadusić, tak, wiem, że nic nie musisz
i mimo że rozmawiam z tobą już tylko w mej duszy
to nadal strasznie trudno choć słowo wydusić
nawet wyobrażoną ciebie wzruszyć
to syzyfowy trud, jakbym patykiem kopał sobie grób
ból głowy, jakbym kaca próbował w niej wymacać
zebrać myśli to jest wyścig i ciężka praca
ja je gonię, a one rozproszone w twoją stronę
wołajcie księgowego, chcę mieć godziny policzone
bo na co mi one, na co mi dom, co nie jest domem
na fundamenty mamy wylane, nasze rachunki niepospłacane
dziury między nami wypełniane watą i styropianem
amen! niech się skończy ten mój lament
pilnuję tylko czy whisky polane, wszystkie okna pozasłaniane
kiedyś tańczyliśmy tu nago nad ranem
a dzisiaj leję ten plaster na ranę
za wiele wrażeń, nieprzemyślanych wyrażeń
wyrwanych drzwi już nie wyważę, chyba zostanę murarzem
ustawię barykadę, żeby nie zostać vladem drakulą
choć może lepiej zabłąkaną kulą dostać tak, by nic już się nie czuło
boję się wyjść w miasto, z kimś zobaczyć cię za rączkę
że przebijesz mi serce jakimś osiłkowym kołkiem
że złapię go za mordę, a nie ręczę za siebie
a że wręcz wypadam blado, to mówimy o pogrzebie
co potem, nie wiem, może zrobi się jeszcze ciemniej?
i tak ostatnio oczy mam głównie zamknięte
nie mam już na co patrzeć, nie mam już na co czekać
jeszcze tylko trochę zwłoki, będą me zwłoki zwlekać
ja nie chcę lekarstw, podobno czas leczy rany
tak, ten co nas rozdzielił; mówimy o tym samym?
leżałem na kanapie kiedy odchodziłaś
zastygłem na niej, tak jak ćmy w bursztynach
zostawiłaś mnie tak jak mnie zostawiłaś
sam już nie wiem _ minął rok, czy jedna chwila
i ja ją mijam, czas kapie i robi się późno
i choć nie czekam, to i tak na próżno
za późno wstałem, znowu mnie nie…
chyba niepotrzebnie…

كلمات أغنية عشوائية

اهم الاغاني لهذا الاسبوع

Loading...