kalimah.top
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

0bi3kt - wrw كلمات أغنية

Loading...

[zwrotka 1: mxjstter]

pilot od bramy znów szeleści w moich gaciach
czeka na mnie moja niunia i spalony opon zapach, (let’s go)
kolor scarlett mijam go i mijam ciebie
jade na żernicki rejon zawsze pod przykrytym niebem
mijam dachy tam gdzie guzik palił zioło
mijam wieżowiec niebny szybkim ruchem otworzyłem okno
znowu moknie ten rozebrany budynek
mijam przystanek renoma przez teatr zawitał rynek, (okej)
kolejna stacja mała wyspa w środku miasta, (znasz ją)
na placu bema mieści się szkoła niezmiernie straszna
tam nasza przyszłość miała nowy początek
mijam najkrótszy przystanek gdzie patologii jest zakątek
po wilgotnych ulicach toczy się moja toyota
znowu jadę przez cеntrum za mną pasaż niepolda
młodych techników czy jana pawła?
przejściе dla pieszych na szczepinie, a ja puszczam barmana

[zwrotka 2: fifa]

pierwsze co mnie wita to trzy męskie prostytutki
nie gadam, nie witam, te trzy męskie mają wrzutki
mijam budki, klapki wgniotę w beton suko
oppo w ucho, wyroby tytoniowe w płuco
wbijam w podziemie na jana na trzy minutki
dwa cztery już nie działa takie prohibicji skutki są
chamy butli chcą i się wypierdolić prądem
kierunek samo dno, w kiblu przypierdolić w trąbę
“masz jakiś problem?”, dej mnie cygarete
koluniu, я не говорю, ja z wami nie chce sprechen
założę się o pione, że na mieście spotkam pyski
“chłopaki może cycki?”, chodźcie na króliczki
rynek śmierdzi mi warzywniakiem, “kleisz?”
zmielone jest tu wszystko do samiuteńkiej ziemi
miasto powiększonych źrenic i narkotyków
wrw dzisiaj w chuj ma apetytu
[zwrotka 3: masior]

jade obok ciufci, która nie jedzie do nikąd
idzie jakiś typ, który nie raz prawie zniknął
jade sobie wolno ale każdy tu jest szybki
widzę mordy w dresach, które przeliczają zyski
pięć lat we wrocławiu miałem las vegas parano
jade obok zamku, gdzie podają chleb z czarną kawą
dworzec taki piękny, nie raz robi za schronienie
po lewej są psy i cię skażą za istnienie
na rynku gubią dno, idą do drugiego
każdy gubi coś, potem ktoś znajdzie coś twojego
zgarniam zioma mówi: “kurwa szybko jedź”
stary przecież mieliśmy tu załatwić jedną rzecz
“załatwimy później, opowiem ci po drodze”
daje pilot, czuć zapach gumy jak na torze
zapierdalam z bratem, który dzieli się nie tylko chlebem
jadę na żernicki rejon pod przykrytym niebem

كلمات أغنية عشوائية

كلمات الأغنية الشائعة حالياً

Loading...